poniedziałek, 29 czerwca 2015

Prolog

Czasami wydaje się, że wiodąc spokojne i szczęśliwe życie, nic nie może go zakłócić. A jednak.
Jestem Julia dwudziestoletnia dziewczyna zakochana w siatkówce na maksa. Mieszkam w Bełchatowie. Mam cudownego chłopaka, Facundo, którego kocham nad życie. Brata Karola który, również ma dziewczynę, Olę. 
Odwiedzam ich bardzo często. Może nie byliśmy rodzeństwem idealnym, ale bardzo jesteśmy ze sobą zżyci. Moim najlepszym przyjacielem jest Krzysztof Ignaczak, ale nie mamy ze sobą super kontaktu, bo przecież Krzysiek mieszka w Rzeszowie a ja w Bełchatowie, a to długa droga, prawda?

Dzisiaj miał odbyć się mecz PGE Skra Bełchatów - Asseco Resovia Rzeszów.  Cieszyłam się bardzo, bo to była okazja do spotkania się z Krzyśkiem. Zanim Facu wyszedł, zawiadomiłam go, że wrócę troszkę poźniej bo chcę się zobaczyć z Ignaczakiem.
- Kochanie, dzisiaj wrócę poźniej. - powiedziałam. 
- Pewnie musisz się spotkać z przyjacielem hmm? Zgadłem? - odparł.
- Zgadłeś. Ale chyba nie jesteś zły?
- Nie... No coś ty. Też muszę jeszcze coś załatwić...
2 minuty później Conte otrzymał smsa od trenera, że w tym momencie musi stawić się na treningu.
- Powodzenia.
- Dzięki, do zobaczenia wieczorem. - odpowiedział całując mnie w policzek i wychodząc z mieszkania.

Była dopiero 14:00. Mecz zaczynał się o 15:00, więc miałam jeszcze godzinę czasu by się ogarnąć, 
Ubrałam się w klubową koszulkę Skry, czarne spodnie oraz trampki. Zrobiłam lekki makijaż i byłam gotowa do wyjścia. Ruszyłam w kierunku hali "Energia". Od razu przy wejściu spotkała mnie bardzo miła niespodzianka - Krzysiek. Uradowany podbiegł w moim kierunku. 
- Kogo moje oczy widzą! Krzysztof Ignaczak we własnej osobie!
- Julka, tak bardzo za tobą tęskniłem.
- Ja też. Ale chyba nie będziemy tak stać i rozmawiać? Może spotkamy się po meczu? - zapytałam.
- Może w kawiarni u Róży? - mruknął
- Pewnie, będę czekać. 
- Posłał mi buziaka i ruszył na boisko.
Po całej rozmowie, zajęłam miejsce na trybunach i czekałam na rozpoczęcie się meczu. 

Mecz zakończył się wynikiem 3:1 dla Resovii. Wiedziałam, że Facundo nie wróci do domu zadowolony. Cieszyłam się, że nareszcie będę mogła porozmawiać z Ignaczakiem, Przecież to mój przyjaciel.


_____________________________
Mamy prolog! 
Może troche za krótki, ale myślę, że
jak na pierwszy jest spoko.

Juro rozdział 1! Więc czekajcie!
Cześć :)



6 komentarzy:

  1. Superr bardzo mi się podoba <33 Przeczytałam i zostaje <33.Mój rozdział jest w przed ostatniej wazie tworzenia :3.Spodziewaj się go wieczorkiem ^^. Na pewno twojego bloga polce znajomym ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo dobry poczatek :)
    Życzę weny i jak byś mogła to informuj mnie o kolejnych. Znajdziesz mnie przez grupę na fb

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny prolog :*
    Ciekawie się zaczyna :D Facu, Igła, Karol.. moi ulubieńcy *.* Zostaję tu do końca!! ^.^
    Czekam na następny! :))
    Weny! <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Hihi widzę dużo mamy że sobą wspólnego. Zapros na fb. Julia Junior. ①⑥

    OdpowiedzUsuń